Eksperci bn sales znaleźli się wśród dystrybutorów, którzy w portalu naszosie.pl oceniali aktualną sytuację na rynku trenażerów. - W czasie pandemii wiele osób przekonało się, że dobry trening można zrealizować także w domu, a trenażery są na coraz wyższym poziomie technologicznym - mówił Łukasz Dudko.

"Wpływ pandemii na popularność trenażerów w Polsce" - taki tytuł nosi artykuł, który ukazał się na łamach portalu naszosie.pl. Tekst próbował odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądał rodzimy rynek trenażerów przed pandemią oraz jak wpłynął na niego COVID-19. Autorzy poprosili o opinie polskich dystrybutorów i w tym gronie znalazło się też bn sales (jako reprezentant marki Xplova).

Sprzedaż trenażerów "skoczyła" o kilkaset procent

Eksperci byli zgodni: w ostatnich dwunastu miesiącach popularność trenażerów zdecydowanie wzrosła. Wynikało to oczywiście z tego, że lockdown zmusił wiele osób do trenowania w warunkach domowych. Według szacunków firm dystrybucyjnych, przed COVID-19 sprzedaż na polskim rynku trenażerów rosła rocznie o około 30 proc. Po wybuchu pandemii, niektórzy producenci notowali już wzrosty w wysokości od 100 do nawet 300%. Dystrybutorzy przyznawali, że w pewnym momencie część sklepów nie nadążała za popytem. Z obserwacji rynku wynika, że większym zainteresowaniem cieszyły się szczególnie trenażery typu smart.
 

 

Lockdown przyczynił się do znacznego wzrostu świadomości klientów. Wiele osób przekonało się, że dobry trening można zrealizować także w warunkach domowych, a trenażery są na coraz wyższym poziomie technologicznym

- mówił Łukasz Dudko z bn sales, zwracając jednocześnie uwagę na funkcje smart i aplikacje, które ogromnie rozwinęły się w ostatnich latach:

 

Ten rozwój miał bardzo duże znaczenie. Dla starszych kolarzy trenażer długo był synonimem nudy, ale to już nie jest aktualne właśnie dzięki coraz nowocześniejszym funkcjom.

Sprzęt powinien pasować do umiejętności
 

Zdaniem dystrybutorów, w pandemii coraz więcej klientów wykazuje zainteresowanie trenażerami, chociaż dla niektórych barierą wciąż pozostaje cena. Jak mówił jednak Łukasz Dudko, kluczowe jest dopasowanie sprzętu do poziomu wytrenowania użytkownika:

Warto pamiętać, że dla osoby początkującej wysokie parametry sprzętu nie mają aż takiego znaczenia. 6-kilogramowe koło zamachowe, a co za tym idzie większa maksymalna moc i wyższe symulowane podjazdy, raczej nie będą dla niej konieczne. Dlatego np. Xplova planuje wkrótce wprowadzić na rynek wersję trenażera NOZA S dla początkujących.

Eksperci zwracali też uwagę na sposób, w jaki Polacy korzystają z trenażerów. Przed pandemią sprzedaż tego sprzętu cechowała się wyraźną sezonowością: ponieważ głównym powodem było unikanie trenowania w warunkach jesienno -zimowych, trenażery sprzedawały się przede wszystkim od września do lutego. Teraz chętni znajdują się przez cały rok.

Chociaż oczywiście trudno przewidzieć, jak zwyczaje zakupowe będą wyglądały już po pandemii

- podkreślali dystrybutorzy.
 

Poznaj Xplova NOZA S

 

Przypomnijmy, bn sales jest pierwszym dystrybutorem marki Xplova na Polskę. Obecnie w naszej ofercie możecie znaleźć interaktywny trenażer tej marki - NOZA S.

Trenażer Xplova został wyposażony w napęd bezpośredni (direct drive), oferuje moc sięgającą 2500 W (przy 58 km/h) i daje możliwość symulowania podjazdu o nachyleniu nawet do 18 %. Ponadto, trenażer ma koło zamachowe o wadze 5,9 kg i cechuje się dokładność pomiarową na poziomie 2,5 %. NOZA S Interactive Smart Trainer jest też oczywiście kompatybilny z większością rowerów szosowych i górskich.

Więcej o Xplova NOZA S możecie przeczytać m.in. w portalu BikeWorld (test) oraz Magazynie Bike (prezentacja). A jeśli chcecie poznać jeszcze więcej szczegółów, napiszcie po prostu do nas na kontakt@bn-sales.pl!